czwartek, 30 lipca 2015

Ratafia wieloowocowa

Ratafia to rodzaj słodkiej nalewki z owoców, które nawiną nam się pod rękę lub owoców, które sukcesywnie zbieramy w sadach. To jeden z tych alkoholi, które robi się przez kilka miesięcy, ze względu na fakt, że różne owoce dojrzewają w innych terminach. Poza tym nigdy nie uda nam się uzyskać dwóch takich samych ratafii, bo np. jednego roku dorzucimy lub pominiemy jeden z owoców. Pamiętajmy też o tym, że każdego roku owoce z tego samego drzewa smakują inaczej - są bardziej słodkie, mniej kwaskowe, mają inną soczystość. Powody bywają różne: inne nasłonecznienie, inne temperatury, wilgotność powietrza, ilość opadów itp. Niemniej namawiam do wykonania własnej ratafii :) Na pewno będzie jedyna w swoim rodzaju :D


Tradycyjnie ratafię robi się warstwami:
warstwa owoców
warstwa cukru
warstwa rozcieńczonego spirytusu lub wódki.
Przy zlewaniu pojawia się jednak kłopot niewymieszanego i nierozpuszczonego cukru. Dlatego proponuję wykonanie ratafii z syropem.



Składniki:


różne owoce sezonowe (w ilości do 75 dag), np.:
truskawki
poziomki (niewiele)
porzeczki
jagody
borówki (niewiele)
wiśnie
czereśnie
brzoskwinie
nektarynki
maliny
jeżyny
aronia (przemrożona)
jabłka ze skórą
gruszki ze skórą
śliwki
garść owoców dzikiej róży (przemrożone)
garść owoców głogu (najpierw ususzyć)
2 pomarańcze ze skórką
2 cytryny ze skórką
100 g suszonych fig
100 g rodzynek
migdały

Na 1 kg owoców:
1 litr spirytusu
chłodny syrop z 0,5 litra wody zagotowanej z 0,25-0,5 kg (w zależności od gustu) cukru

Ratafię najlepiej wykonać w dużym słoju lub balonie z szeroką szyjką. Przechowywać w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu.
Przez cały czas dorzucania owoców należy pamiętać, aby zawsze były zanurzone w płynie.
Owoce uzupełniać do końca października. Odstawić do Bożego Narodzenia.
Wtedy można pokusić się o pierwsze zlewanie i próbowanie ;), ewentualnie zlewanie do butelek.
Jeśli wysączymy pierwszy płyn, owoce można powtórnie zalać i odczekać do Wielkanocy na trunek smakujący mniej owocowo.

Zanim zlejemy alkohol do butelek, przecedźmy go przez sito. Owoce można przepłukać przegotowaną lub źródlaną wodą. Ten trik rozcieńcza nalewkę, ale też pozwala zabrać więcej smaku z owoców.
Po zlaniu alkoholu do butelek na dnie utworzy się owocowy osad. Jeśli razi w oczy lub przeszkadza, nalewkę należałoby przelewać np. przez gazę lub filtry do kawy. Zajmie to wówczas kilka godzin, bo gęste napoje (alkohol, w dodatku słodki) filtrują się długo.


Letnie owoce---------
Podobne:

Likier truskawkowy


4 komentarze:

  1. Ale fajny przepis. Pierwszy raz słyszę. Musi być pyszna ta ratafia. Robię nalewki, ale najwyżej 2 - owocowe. I czasami mi owoców brakuje na dopełnienie słoika. A tu proszę. Problem z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, że wstawiam coś, co już jest tak oklepane, że wstyd robić wpis ;) Jest smaczna. Nawet mężczyźni nie pogardzą, gdy zrobi się z mniejszej ilości cukru ;)

      Usuń
  2. Apetyczna ta Twoja nalewka ;) Miło mi, że bierzesz udział w mojej akcji "Letnie owoce". Pozdrawiam :)
    Izzy

    Zapraszam na mojego bloga :)
    Take it Izzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie. Wpadłaś na świetny sposób ciekawej sezonowej akcji. Gratuluję :)

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.