sobota, 2 grudnia 2017

Sałatka z czarnym ryżem, łososiem i warzywami oraz "Czarna Madonna"

Dziś przedstawiam przepis na kolejny eksperyment z ryżem. Tym razem z odmianą odmianą czarną, która świetnie prezentuje się w lunchowej sałatce z różnymi kolorowymi dodatkami. To moja pierwsza przygoda z czarnym ryżem i mam nadzieję, że nie ostatnia (Siostra - dziękuję 😊).




Składniki (na 3 porcje):


ok. 180 ml czarnego ryżu
ok. 100 g pieczonego lub smażonego łososia
6 rzodkiewek
4 łodygi selera
10 zielonych oliwek
chili
pół czerwonej papryki
sok z połowy cytryny
szczypta suszonego tymianku
sól
pieprz
dobry olej (u mnie krokoszowy) lub oliwa

  1. Ryż wypłukać i ugotować w podwójnej ilości wody. Po odparowaniu wody przykryć ryż pokrywką.
  2. Do schłodzonego ryżu dodać rozdrobnionego łososia, pokrojone w kostkę łodygi selera, talarki rzodkiewek, rozdrobnioną paprykę i chili oraz oliwki.
  3. Całość skropić sokiem z cytryny. Doprawić do smaku tymiankiem, solą i pieprzem.
  4. Sałatkę wymieszać z dwiema lub trzema łyżkami oleju lub oliwy.
Sałatka świetnie smakuje po ok. dwóch godzinach, gdy smaki się przegryzą.



https://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2017/11/grzyby-i-warzywa-jesienne-3-zaproszenie.html




Dawno tak odmienne emocje nie towarzyszyły mi podczas lektury książki, jak przez ostatnią dobę podczas czytania "Czarnej Madonny" Remigiusza Mroza.

Były ksiądz, Filip, nazywany przez znajomych Bergiem, jest zmuszony zrezygnować z podróży przedślubnej do Ziemi Świętej ze swoją narzeczoną Anetą. Zostaje we wrocławskim mieszkaniu, a kobieta wylatuje spełnić marzenie.

Po kilku godzinach okazuje się, że samolot, którym poleciała Aneta, zniknął z ekranów kontroli lotów. Po pewnym czasie jego nadajnik nadaje sygnał rejestrowany w różnych miejscach mapy świata, tworząc znak heksagramu. Berg ze swoim ojcem dedukują, że być może w zaginiecie samolotu zamieszani się japońscy przodkowie Żydów. W ten sposób dochodzą do powiązań z rozbiciem samolotu w Japonii w ok. 30 lat wcześniej. Okazuje się, że jednym z elementów wiążących jest przewożenie samolotem ikony Czarnej Madonny.
Jakiś czas potem z ekranów znika obraz kolejnego samolotu pasażerskiego. A kilka dni później w niewyjaśnionych okolicznościach na niebie pojawia się samolot Anety...
Na domiar złego Berg zaczyna się dziwnie zachowywać, co zauważa Kinga (siostra Anety) i jej mąż. Filip odczuwa dziwną fascynację Kingą, od której zaczęło się jego odchodzenie od stanu kapłańskiego. Cieszy się zatem, że kobieta często mu towarzyszy w zmaganiu się z horrorem.

Akcja książki zmienia się z rozdziału na rozdział. To, o czym czytało się dotychczas okazuje się czymś zupełnie innym. Pod tym względem autor zaskakuje co i rusz.

W posłowiu Remigiusz Mróz wyznał, że chciał napisać książkę, podczas której by się wystraszył. Cóż, mnie ona obrzydzała, bo przy kolejnych wyziewach i torsjach wyobraźnia robiła swoje. Trochę obawiam się dzisiejszej nocy, by nie zobaczyć podobnych obrazów podczas snu, ale podczas lektury się nie bałam.
Początkowo myślałam - "o, książka, od której nie będę mogła się oderwać", a potem uznałam, że pewnie na końcu Berg obudzi się i okaże się, że to był tylko koszmarny, apokaliptyczny sen ze złowrogimi przepowiedniami, demonami w ciele człowieka, wywoływaniem duchów i wreszcie egzorcyzmami. A w to wszystko wpleciona historia kościoła i objawień.
Nie do końca rozumiem sposób zakończenia i w związku z tym nie mam pojęcia, jaką puentę z książki wysnuć.
Szczerze pisząc, cieszę się, że książkę mam już za sobą. Czytałam ją bez przyjemności, niestety. Ale to książka, której treść do miłych nie należy.

czerwony
Mega finał!

5 komentarzy:

  1. Nie znam Mroza i raczej od tej książki nie zacznę.
    Bardzo proszę tylko o jakąś informację o rodzeństwie, bowiem z Twojej opinii nic nie wynika, bym mogła ją zaliczyć do tej kategorii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ejotku, racja - w tekście uzupełniłam informację, bo w Kinga, siostra Anety, odgrywa w książce ważną rolę.
      Gdybyś miała rozpocząć czytanie Mroza, proponuję Ekspozycję, Przewieszenie i Trawers.

      Usuń
    2. Teraz jest ok, dzięki za uzupełnienie :) Wpisuję w podsumowanie :D
      I chyba na tym się właśnie skończy... znaczy zacznie, czyli od Ekspozycji - będzie jak znalazł do Zatytułuj się :)

      Usuń
  2. Brrrrrrrrrrrrr książkę będę omijać szerokim łukiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwię się, niestety, bo książki Mroza bardzo lubię

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.